Witaj, jang.

Dlaczego ci, któ‏rzy mają pieniądze, chcą jeszcze więcej? Jikurunerk, dyrektor oddziału, jest tak chciwy. Lamentuje i lamentuje, uskarża się i uskarża. Zysk, zysk, zysk... to wszystko, o czym mówi.

Nie weźmie ze sobą sakiewki pełnej kinah, jak wejdzie do rzeki eteru. Czy nie wie o tym? Jang.

Ja... no dobra.