Witaj Daeva. Jestem Imerun z Milicji Tolbas.
Wszyscy mają swoje zdanie na temat Milicji. Dla mnie nie robi to jednak różnicy. Chwila, w której stałem się jej członkiem, była jedną z najdumniejszych w moim życiu.
Gdyby nie nasza szybka interwencja, Tolbas byłby teraz tlącą się kupą gruzu. Nie pamiętam już, jak często odpieraliśmy ataki intruzów i przepędzaliśmy złodziei.
Nie słyszałeś[f:"słyszałaś"] jeszcze historii o stworzeniu Milicji?
A więc, wybuch wojny w Otchłani wywołał u nas wszystkich potworny strach. Nastała dziwna nowa epoka napięcia i strachu, ale nie przypuszczaliśmy, że również nasza wioska nie zostanie oszczędzona ...
Potem zaatakowały dziwne stworzenia. To nie były oddziały zwiadowcze. Ludzie umierali. Nikt nam nie pomagał, nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia. W końcu utworzył się zespół z ochotników, którzy chcieli bronić wioski. Braki w doświadczeniu nadrabiali zapałem, determinacją i oddaniem.
Ci dzielni ludzie, którzy zobowiązali się bronić niewinnych, byli założycielami Milicji Tolbas.