Krew za krew, Daeva.

Jakim zadziwiającym i szczególnym miejscem jest Pandemonium. Ludzie opowiadali mi o jego wysokich murach i cieple, ale kto by się spodziewał, że...

Ach, wybacz. Jestem prostym Asmodianem ze wsi. Pierwszy raz jestem w mieście, więc musisz mi wybaczyć, że to wszystko trochę mnie przytłacza...

Tylko jedno mnie trapi...

A kto to miałby być ...? Muszę iść.

Statek powietrzny!

Jeszcze nigdy nie podróżowałem czymś tak okropnie wielkim. Przeraża mnie sam powrót do domu. Najadłem się przez tę rzecz strachu!

Ostatecznie nie każdy ma nerwy ze stali, Daeva... albo twoje skrzydła!

Jestem pewny[f:"pewna"], że jest całkowicie niezawodny.