Co się dzieje?

Czego chcesz? Zdaje się, że nie chcesz rozmawiać ze mną na jakiś określony temat. Chcesz tak tylko ze mną pogawędzić?

Sądzisz, że sytuacja pozwala nam na luźne rozmowy?

Najchętniej natychmiast odmaszerowałbym z moimi podwładnymi, by w końcu załatwić Tiamata. Ale wszyscy tylko mówią o strategiach ataku z Reianami lub podobnych rzeczach i nie podejmują żadnej akcji. To doprowadza mnie do szału.

Do tego jeszcze muszę znosić, że Asmodianie przebywają bezpośrednio przed moimi oczyma. Mogę się od tego rozchorować.

Wybacz mi, jeśli stanę się zbyt agresywny. Ale kto umiałby w takiej sytuacji pozostać opanowany?

Do zobaczenia niebawem!