Oddanie i broń.

Czuję, że duszę się na tym wysokim stanowisku. Wolałbym być na polu bitwy i samemu walczyć z wrogiem.

Muszę jednak patrzeć na tych niezdarnych, od niedawna dopiero samodzielnych Daeva, jak potykają się i robią wszystko nie tak, jak trzeba.

Wkrótce doprowadzę ich do formy. Nie martw się.

Nie wyżywaj się na nich zanadto.