Blee! Łaaa! Tfuu! Myślę, że połknąłem trochę kokonu! Po prostu nie mogę się pozbyć tego ohydnego smaku z moich ust! Trochę wylądowało też w moich włosach! Odrażające!
Ale wielkie dzięki za ratunek. Kto by pomyślał, że znowu stąd wyjdę. Ekhm tak ... skoro już WSZYSTKO powiedziałem ...
Szukam królowej Mosqui. Czy mamy podróżować razem?
Nad czym tu jeszcze rozmyślać? Razem bylibyśmy bardziej bezpieczni. W gnieździe Mosqui roi się od wszelkich możliwych wrogich insektów.
Jestem klerykiem i z pewnością mogę ci się przydać. Nie żądam niczego w zmian. Bądź co bądź, uratowałeś[f:"uratowałaś"] mnie.
No dalej, pozwól nam razem podjąć pościg na królową Mosquą. Nie byłoby mądrze wyruszyć w pojedynkę.