Jak zwykle, tak samo i dzisiaj, most jest mocno zatłoczony. Przypuszczam, że to normalne, że przejście do Pandemonium jest ulubionym punktem spotkań, gdzie można także zostawić wiadomość do przekazania.
I faktycznie, jako że najwyraźniej nic lepszego nie mam do roboty, ludzie zostawiają mi poufne wiadomości. I proszą mnie o to, bym przekazał je innym ludziom, którzy przypadkiem przemykają tuż obok.
Wiesz już, co mam na myśli.
Och, nie, nie. Nie. Nigdy nie powiedziałem, że mam dla ciebie wiadomość, [%username]. Z pewnością nie. Nigdy!
Faktycznie mogę stwierdzić, że ta prywatna wiadomość od Strażników Pól NIE jest przeznaczona dla ciebie. Z pewnością nie. Ba – jak wpadłeś[f:"wpadłaś"] na ten pomysł?
Poza tym... GDYBY była dla ciebie jakaś wiadomość, wyszeptałbym ci ją do ucha, tak żeby nikt inny nie mógł jej usłyszeć. GDYBY była jakaś wiadomość. Ale jej nie ma. Zrozumiano?
Przykro mi z powodu tej całej konspiracji, [%username]. Wiadomość faktycznie jest dla ciebie. Nie jest już najświeższa, ale od dawna nie mogliśmy porozmawiać prywatnie. Oto ona; musiałem nauczyć się jej na pamięć.
Strażnicy Pól proszą cię pilnie, żebyś się z nimi skontaktował[f:"skontaktowała"]. Proszę odwiedź mnie w: [%dic:STR_DIC_W_STR_DF3_SZ_A]. [%dic:STR_DIC_N_Rostrum].
To była cała wiadomość. Chcesz od razu wyruszyć w drogę? Jeśli sobie życzysz, mogę cię zaraz wysłać w podróż do Beluslan.
Ech... Oczywiście. Oczywiście, że faktycznie nie mogłeś[f:"mogłaś"] tego chcieć, gdyż definitywnie nie mam dla ciebie ŻADNEJ wiadomości.
Wpadnij znowu, kiedy będziesz mieć czas. GDYBYM miał dla CIEBIE wiadomość, wyszeptałbym ci ją do ucha. Ale teraz nie mam żadnych POUFNYCH WIADOMOŚCI. W każdym bądź razie nie dla ciebie...
Twoja sława cię wyprzedza, [%username]. Nawet Lord Vidar w Pandemonium śledzi z zainteresowaniem twoje postępy, jak się mówi.
Nie on jeden. Strażnicy Pól też cię obserwują i wiedzą już nawet, do czego mogliby wykorzystać twoje...
Ale wybiegam naprzód. Wybacz moją niecierpliwość. Wiesz coś o Strażnikach Pól? W końcu jesteśmy dużo mniej znani niż ty.
Złożyliśmy przysięgę, że będziemy strzegli Pola Eteru Asmodae. Zapewniamy stałą obserwację, kontrolujemy... anomalie i dbamy o to, żeby ochrona Asmodae była stabilna i silna. Jeśli upadnie Pole Eteru, to upadnie z nim cała Asmodae – ba, cała Atreia. Czego oczywiście nikt nie chce.
Musisz wiedzieć, że Strażnicy Pól są niezależną organizacją. Pandemonium wspiera nasze starania, nie ma jednak żadnych kompetencji do wydawania nam rozkazów. Mniejsza biurokracja oznacza większą wydajność, dlatego z miejsca mogę zaoferować ci posadę w naszym zakonie.
Co powiesz, [%username]? Strażnicy Pól mogliby potrzebować kogoś z twoim talentem: niezawodność, inteligencja, dyskrecja...
Porozmawiaj z [%dic:STR_DIC_N_Rostrum]em
Deryk ze Strażników Pól poprosił cię, żebyś go odwiedził[f:"odwiedziła"] w Twierdzy Beluslan.
Posłał po ciebie Deryk od Strażników Pól. Odwiedziłeś[f:"Odwiedziłaś"] go więc w Twierdzy Beluslan.
Mówił na temat Strażników Pól i zaoferował ci posadę w ramach swojej organizacji.