Tutaj na wybrzeżu jesteśmy tak blisko Posterunku Zewnętrznego Tursin, że można go wyczuć nosem. W gorące dni aż pieką oczy!

Ale Kralle zazwyczaj zostawiają nas w spokoju. Pewnie nie ma tu dla nich niczego ciekawego. Ani Asmodianie ani Sapieny nie znajdą tu nic do zagrabienia. Mamy tylko słońce i morze...

I Garnkokraby. Niekończące sie szeregi mrowiących, łażących, doprowadzających człowieka do szaleństwa Garnkokrabów.

To zbyt piękne, żeby było prawdziwe.

Przypatrz się im, [%username]! Wszędzie ich pełno! Słyszę je przez całe noce... tysiące... lezą i trzeszczą. Niedobrze mi od nich.

Kiedy zostałem tu przeniesiony, było ich niewiele. Ale nagle strasznie się rozmnożyły! Jeśli miały kiedyś naturalnego wroga, musiał już wyginąć.

Nie są niebezpieczne; atakują tylko wtedy, gdy się na nie nastąpi... ale co raz trudniej tego uniknąć! Docierają aż do Obserwatorium i przeszkadzają Khidii w koncentracji. A to naprawdę może być niebezpieczne! A co, jeśli umknie ci luka w Polu Eteru, ponieważ lezie tam cholerny Garnkokrab?

To z pewnością niełatwe zadanie.

W rzeczy samej. Nie możemy zrobić nic więcej, jak powybijać te bestie. Zazwyczaj sami się tym zajmujemy, ale otrzymaliśmy rozkaz, by pozostać na posterunku. Trochę dalej, wzdłuż wybrzeża leży wrak statku, a jego mieszkańcy nie wzbudzają naszego zaufania.

Garnkokraby są irytujące, ale tylko tyle. Te włóczęgi to coś zupełnie innego. Musimy uważnie obserwować, czy aby czegoś nie knują.

No i jak, zmiażdżyłbyś[f:"zmiażdżyłabyś"] dla nas parę Garnkokrabów?

Przyjmij Odrzuć

Dziękuję!

Znalezienie [plur][%dic:STR_DIC_MLA150] nie powinno być trudne: pobiegnij jakieś dziesięć kroków naprzód, a z pewnością wpadniesz już na pierwszego z nich. Panuję nad sytuacją, zbierając: [%dic:STR_DIC_QILA88]. Przynieś pięć lub więcej par szczypiec, jeśli się da.

A jeśli wpadłby ci w oko przepis na dwa tysiące par szczypiec Grankokrabów, daj mi znać!

Już idę.

Naprawdę jesteś taki[f:"taka"] zajęty[f:"zajęta"]?

No cóż, skoro jesteś zajęty[f:"zajęta"], to trudno. Ale mały wypad by nie zaszkodził.

Przysięgam, każdego dnia są co raz bliżej Obserwatorium...

Taaa, pech.

Masz już dosyć walki z Garnkokrabami, [%username]?

Trudniejsze niż wygląda, co? Trochę jak uderzanie w kamienie... tylko że kamienie nie odcinają palców u nóg, gdy się w nie walnie!

Nic dziwnego, że nikt ich nie pożera. Nie są warte zachodu!

No cóż, ja jestem gotowy[f:"gotowa"].

Mówiłem ci już, że masz mi przynieść szczypce, nieprawdaż?

Czy rozpocząłeś[f:"rozpoczęłaś"] już polowanie na Garnkokraby? Wygląda na to, że jest ich coraz więcej... Albo powoli wymiękam...

Uhm... zaraz wracam.

Wiesz, nie każdy Daeva poświęciłby się dla czegoś takiego.

Więc wielkie dzięki, przede wszystkim ze strony moich zszarganych nerwów. Teraz Obserwatorium przez jakiś czas powinno być wolne od krabów. Khidia z pewnością to doceni.

Wpadnij kiedyś znowu, jeśli będziesz chciał[f:"chciała"] trochę odreagować. Jeśli będą nadal tak szybko się rozmnażać, za jakiś czas będziemy zanurzeni po kolana w tych bestiach!

Zabij: [plur][%dic:STR_DIC_MLA150] przy Obserwatorium i zanieś ich szczypce do: [%dic:STR_DIC_LA34]

[%collectitem]

Zabij kilka szybko rozmnażających się Garnkokrabów i zanieś 5 par ostrych szczypiec, by odebrać nagrodę.

Garnkokraby na Wybrzeżu Kantas nagle gwałtownie się rozmnożyły i postawiły strażników Obserwatorium w głupiej sytuacji.

Ze względu na podejrzany wrak statku, znajdujący się nieco dalej na wybrzeżu, nie mogli oni opuścić posterunku, by je zdziesiątkować.

Pomogłeś[f:"Pomogłaś"] im, udając się na polowanie na Garnkokraby i przyniosłeś[f:"przyniosłaś"] ostre szczypce na dowód ich unicestwienia.

Nowa misja: [%questname] Aktywna: [%questname]