Och, przestraszyłeś[f:"przestraszyłaś"] mnie. Byłem pogrążony w myślach.
Zastanawiałem się właśnie nad specyfiką świadomości.
Tak, zawsze, jak kupuję śmietanę.
Opracowałem już także kilka ciekawych teorii, ale tak burczy mi w brzuchu, że nie potrafię dobrze uporządkować myśli.
Nie mam już także nic w kieszeniach. Będę musiał zebrać pożywienie i zupełnie stracę przy tym wątek!
Jestem wegetarianinem. Rzadko jadam mięso, ponieważ to wprowadza zamęt w moich myślach. Wyjątek stanowi wyśmienite mięso, które Lif czasem dla mnie przygotowuje. Jest takie pyszne!
Ale na ogół mogę jeść to, co można znaleźć w Zagajniku Patamor... Czy zechcesz mi pomóc?
Dziękuję. To bardzo miło z twojej strony, że to dla mnie robisz.
[plur][%dic:STR_DIC_E_vegetable_d_n_c_20a] z pewnością byłyby dobre. Są lekkostrawne, zawierają dużo błonnika i dobrze smakują.
Gdybyś mi ich trochę przyniósł[f:"przyniosła"], miałbym dokładnie to, czego potrzebuję.
Wiedziałem, że odmówisz.
Wielu ludzi chętnie deklaruje swoją gotowość do pomocy, ale faktyczny wkład, jaki trzeba włożyć w zadanie, wywołuje u nich niesmak.
Jeśli nie masz nic więcej do powiedzenia, odejdź już... Muszę się zastanowić, co z tym zrobić...
Już poszedłeś[f:"poszłaś"]?
Zobaczmy, co tam przyniosłeś[f:"przyniosłaś"]!
Hmmm... Niestety to nie zupełnie to.
Potrzebuję tylko dziesięć: [plur][%dic:STR_DIC_E_vegetable_d_n_c_20a].
Ooooch... pyszna, pyszna rabana! Mmmm!
Niektórzy ludzie mówią, że rabana nie ma ani smaku, ani zapachu. Ale myślę, że to tylko dlatego, że ma ona bardzo delikatny smak, a oni w ogóle go nie wyczuwają.
Ja mam bardzo rozwinięte poczucie smaku. Jest tak wiele niuansów w pożywieniu!
W każdym razie dzięki tobie mogę zaspokoić swój głód!
Zbierz: [plur][%dic:STR_DIC_E_vegetable_d_n_c_20a] i zanieś do: [%dic:STR_DIC_N_DF2_NPC_Sprigg]
[%collectitem]Zbierz rabanę i zanieś ją Viviemu, który umiera z głodu.
Wizjoner Spriggów Vivi poprosił cię o zdobycie dla niego czegoś do jedzenia, aby nie musiał przerywać strumienia myśli, żeby samodzielnie poszukać pożywienia.
Zaniosłeś[f:"Zaniosłaś"] mu rabanę, żeby nie umarł z głodu.