Niech Azphel cię strzeże!

Witaj!

To miejsce jest takie wielkie i zagmatwane... i właściwie nikogo nie znam...

Przez większość czasu doskwiera mi samotność...

Jakieś próby zawierania nowych znajomości? Szkoda.

Nie, właściwie to żadne, bo ciągle próbuję zdobyć uznanie Komendanta Suthrana. To podobno jedyna możliwość, by tu przetrwać.

To widocznie musisz oswoić się z samotnością...

Powodzenia.