일기 ??? 미입력

Wpis 4

Znów ogarnęło mnie zwątpienie. Sądziłem, że w końcu uciekłem z mojego więzienia... a znów znajduję się w innym więzieniu, w tej małej Otchłani.

Gdy po raz pierwszy zauważyłem tę szczelinę w czasie i przestrzeni, pomyślałem, że moje oczy płatają mi figla. Uważałem ją za iluzję, bo od tak dawna już nic nie jadłem.

Dopiero potem zrozumiałem, że to nie iluzja i zawahałem się. Jakim byłem głupcem – bać się, że mógłbym skończyć w Elysea.

To byłoby zgoła lepsze.

Wpis 8

W ostatnim czasie opętany jestem myślą o Wysokim Kapłanie Balderze.

Mogę zrozumieć, dlaczego rzucił mnie w czeluść śmierci – tak pozbywa się swoich wrogów. Lecz jak śmie płacić moim towarzyszom i ludziom, by się zwrócili przeciwko mnie! Jego zdrada rozdarła mi serce w piersiach.

Annemari... mam nadzieję, że jest bezpieczna. Czy została gdzieś uwięziona, bo przyniosła hańbę swojej rodzinie?

Muszę przetrwać to miejsce – dla Annemari. Cokolwiek się stanie, zawsze będę po jej stronie.

Wpis 15

Samo przetrwanie nie wystarczy, tak postanowiłem. Muszę wrócić do Pandemonium i wymierzyć sprawiedliwą karę Wysokiemu Kapłanowi Balderowi.

Odbiorę mu jego godność, jego sławę, jego zadowolenie, jego stanowisko, jego sukcesy... wszystko. Zniszczę go.

Nauczę go, czym jest ból, zmuszę go do patrzenia na to, jak wszystko, nad czym pracował, na jego oczach rozpada się w pył.

Traktuje nas, prostych mieszkańców jakbyśmy byli mniej warci od insektów. Gdy z nim skończę, to on padnie przed nami na kolana.

Wpis 16

Niewiarygodne! Po prostu niewiarygodne!

Someone else showed up here today. I'm sure of it.

Nagle poczułem za mną kogoś, a gdy się obróciłem, zobaczyłem mężczyznę, które się we mnie wpatrywał. Zapytałem go, co robi, ale otworzył rodzaj portalu i znikł bez słowa.

Czy to znów była tylko iluzja? Czy moja żądza zemsty, moja samotność w końcu wpędziły mnie w obłęd?

Wpis 23

To nie była iluzja – ten człowiek pojawia się teraz każdego dnia.

Wciąż jeszcze jest dla mnie całkowitą zagadką. Mimo moich nieustających pytań nie dal mi żadnych odpowiedzi. Mam jednak nadzieję, że pewnego dnia może będę mógł opuścić to miejsce.

Rozmawialiśmy i wymieniliśmy informacje – tylko nie te, których pożądam. Zasięgnął o mnie informacji i przyniósł mi nowe rzeczy – nowe zaklęcia i umiejętności.

Gdy odszedł, jeszcze raz zrobiłem przegląd naszych rozmów i ćwiczę to, czego się nauczyłem. Ćwiczę na dzień zemsty.

Wpis 42

Już nie mogłem inaczej. Dziś załamałem się i błagałem mężczyznę, aby odesłał mnie do Asmodae.

Powiedział tylko, że jeszcze nie czas. Jeszcze nie jestem gotów.

Że to mógłby być pewnego rodzaju... egzamin, nie przyszło mi do głowy. Zapytałem tylko, czego, na Asmodae, poza tym jeszcze mogę potrzebować. Powiedział, że dowiem się, gdy przyjdzie na to czas.

Nie mogę dłużej czekać, zawołałem. Gdy odszedł, wybuchnąłem łzami.

Gdy znikał, powiedział mi, że Annemari jest bezpieczna. Powiedział, że urodziła mi syna...

Wpis 108

Mężczyzna nie powrócił, nie od czasu mojego załamania. I dopiero teraz, po tym jak długo nad tym medytowałem... dopiero teraz znam jego tożsamość.

Wiem, co muszę zrobić. Muszę podróżować, udać się w nowe niebezpieczne obszary, sam je zbadać. Moje umiejętności i moja wiedza są coraz większe. Nie kierować mojej energii na przeszłość, lecz na drogę, którą mam przed sobą.

Przeszłość doprowadzi mnie donikąd. Ale przyszłość? To droga do Annemari i mojego syna. To droga do mojej zemsty na Balderze. Będę podążał za nim do końca czasu.