Och, to było straszne!

Jaka straszliwa tortura! Cały czas na zewnątrz w ciemności, w zimnie! Nie móc odwiedzać sprzedawców, nie móc handlować z przyjaciółmi!

Założę się, że niemal konasz z pragnienia. Byłem krótko w Hali Rzemieślników i w ramach przeprosin kupiłem ci coś do picia.

Podobno dodaje to siły, szybkości i mądrości. Niektórzy mówią nawet, że nadawałoby się to znakomicie na afrodyzjak ...

Łyka mogę skosztować.

Wzniesiemy toast?

Za Atreię i powrót promieni słońca Elysei.

Za Atreię i Elyseę!

Nie, przykro mi, [%username]. Więcej nie mogę ci dać.

Za dużo tego czegoś i zaczniesz bawić się Strażników i Archontów z najbliższą Statuą Teleportu.

A co w tym złego?