Malowanie ma na mnie uspokajający wpływ, gdy dopada mnie stres.

Twierdza nie jest złym miejscem, mimo, że jest tam nieco zimniej niż w Alsig.

Gdy przybyłam, bardzo się martwiłam na początku. Ale zadomowiłam się bez problemów.

Co cię skłoniło do opuszczenia Alsig? Krocz w cieniu Azphela.

Mój mąż i ja prowadziliśmy tam małą farmę Tripeedów.

W zeszłym roku właściciel innej farmy zaczął nas szykanować... i próbował zawrzeć ze mną bliższą znajomość. Wtedy mąż wysłał mnie dla bezpieczeństwa do twierdzy.

Ale bardzo tęsknię za Tekorem. Piszemy do siebie. Codziennie. Opowiadam mu o codziennym życiu w twierdzy... a on także czasami przysyła mi listy. Pewnego dnia wrócę.

Powodzenia.