Arieluma.

Balaurea ... co za brudna, smutna dziura. Choć muszę przyznać, że jakoś się do niej przyzwyczaiłem ... bitwy, gęste powietrze, dziwna pogoda.

Do jednego tylko nie potrafię sie przyzwyczaić – do kuchni Dorii! Czegoś tak ohydnego jeszcze mi nigdy nie zaserwowano! Raz zdybałem ją na tym, jak gotowała kamień! Wyobraź to sobie! W taki sposób nie da się ugotować zupy!

Czy żądam zbyt wiele, oczekując przyzwoitego kucharza?

Jest uczoną, a nie kucharką.