Z pewnością widziałeś[f:"widziałaś"] błąkające się dusze na drodze do latarni. Dusze takie jak ja, które na wieki oddały się swoim obowiązkom służbowym.

Nie pamiętamy już, dlaczego umarliśmy. Przez kilkadziesiąt lat nie zdawałem sobie nawet sprawy, że jestem martwy.

Jedyną rzeczą, o której pamiętała większość z nas, była nasza przysięga, że będziemy bronić portu i latarni. Dlatego tu jesteśmy.

To się nazywa duch walki...

W rzeczy samej. Ja jestem przy zdrowych zmysłach, ale większość nie. Zapomnieli, kim są.

Są opętani jedynie przez miasto i latarnie. Napadają na wszystko i na każdego, kto się do nich zbliży.

Obawiam się, że jeśli nic się nie zmieni, to też kiedyś stracę rozum.

Czy jest na to jakaś rada?

Czas odesłać ich z powrotem do Rzeki Eteru. Sam będę trzymał wartę.

[%username], pomożesz im odnaleźć spokój?

Z twoją szlachetnością i siłą może uda ci się sprawić, że powrócą jako wojownicy, a nie jako potwory.

Przyjmij Odrzuć

[plur][%dic:STR_DIC_M_UndeadDarkWiD_39_An] i [plur][%dic:STR_DIC_M_UndeadDarkFiD_39_An] wałęsają się po Lesie Szeptu i w Porcie Anair przy latarni morskiej.

Zaatakują cię, jak tylko cię zobaczą. Nie wahaj się ich zabić. Ale traktuj je z szacunkiem.

Te dusze były kiedyś dobrymi obywatelami Anair, Archontami i moimi zacnymi kolegami...

Przywita ich cień Azphela.

W takim razie dusze moich kolegów będą się jeszcze długo tutaj błąkać, zanim ktoś inny odeśle je do Rzeki Eteru.

Miej się na baczności, [%username], żebyś i ty nie został[f:"została"] błąkającą się duszą, która czeka, aż ktoś ją wybawi.

Zaryzykuję.

Tak długo miałem nadzieję, że moi walczący bracia zostaną uleczeni. Czasem była to jedyna rzecz, dzięki której jeszcze się trzymałem.

Nie chcę być samotny, ale nie mogą cierpieć z powodu mojego samolubstwa.

Odprowadziłeś[f:"Odprowadziłaś"] ich w pokoju do Rzeki Eteru?

Odnalazły godny spokój.

Dziękuję ci. To należało do mnie, ale w moich żyłach jeszcze płynie krew. Teraz chcę, żebyś ty to miał[f:"miała"].

Och, i muszę cię jeszcze o coś prosić. Gdyby i mi odebrało rozum, nie chce stanowić zagrożenia dla nikogo.

Jeśli do tego dojdzie, zakończ godnie mój nieumarły żywot.

Niech biedne dusze błądzące w okolicy latarni Anair spoczną w pokoju.

Załatw: [%dic:STR_DIC_M_UndeadDarkWiD_39_An] ([%2]/4).

Załatw: [%dic:STR_DIC_M_UndeadDarkFiD_39_An] ([%5]/6).

Porozmawiaj z: [%dic:STR_DIC_N_Valboner].

Niech Duchy Magików i Wojowników błądzące w porcie i koło Latarni spoczną w pokoju.

Valboner opowiedział o duszach w Porcie Anair i latarni Anair, które były jego towarzyszami.

Ponieważ teraz stały się bezmyślnymi duchami, poprosił cię, żebyś z godnością odprowadził[f:"odprowadziła"] je do Rzeki Eteru.

Spełniłeś[f:"Spełniłaś"] prośbę Valbonera. Był ci bardzo wdzięczy i poprosił cię, żebyś zrobił[f:"zrobiła"] dla niego to samo, jeśli kiedyś sam postrada zmysły. W podziękowaniu dał ci prezent.

Nowa misja: [%questname] Aktywna: [%questname]