Dzień 9

Otrzymaliśmy rozkaz zaprojektowania broni, która będzie wystarczająco mocna, aby zakończyć wojnę w Otchłani – ale jak dotąd prawie nie zrobiliśmy postępów.

Garnis i ja zadeklarowaliśmy się, że opracujemy nową truciznę, naszą specjalność, lecz przy wszystkich formułach, jakich dotąd próbowaliśmy, występowały problemy nie do rozwiązania.

Zdesperowani poszukujemy nowego materiału, którego Asmodianom nigdy nie uda się pokonać.

Szukałem w Bibliotece Mędrców pomocnych tekstów, ale jak dotąd nic nie znalazłem. Czy rozwiązanie może znajdować w księgach? Czy udałoby mi się opracować nową truciznę, jakiej Asmodae jeszcze nigdy nie widziała?

Dzień 13

Przed kilkoma godzinami przeniosłem moje badania do Verteronu.

Postąpiłem według wskazówki, jaką znalazłem w bibliotece, lecz teraz już nie jestem pewien, czy nie była tylko legendą.

Garnis znalazł opowieść o upadku Aiona, według której pewien Balaur, którego zabił szok, padł w Lesie Tolbas. Wyruszył, aby odnaleźć zwłoki, ale mam nadzieję, że nie będzie zbyt rozczarowany, jeśli mu się nie uda...

Gdy znajdziemy zwłoki i wyprodukujemy z nich truciznę, Asmodae nie uda się tego zneutralizować. Nigdy nie wpadną na to, że to trucizna z Balaura.

Dzień 23

Na Ołtarzu Purpurowego Smoka znaleźliśmy kilka części zwłok Balaurów i na wszelki wypadek wzięliśmy kilka próbek.

Z próbek udało nam się zsyntetyzować więcej krwi. Wierzę, że możemy w tego wyprodukować truciznę.

Poszczególne składniki krwi są jednak połączone ze sobą w niezwykle złożony sposób. Jeśli jej właściwie nie zanalizujemy, zdołamy wyprodukować truciznę, ale nie antidotum.

Pojedyncze składniki są bardzo proste, ale dlaczego połączenia są tak skomplikowane? To tylko po raz kolejny pokazuje, jak bardzo Balaurowie różnią się od Elyosów.

Dzień 42

Posiadamy truciznę uzyskaną z krwi Balaurów, nazywaną "Krwią Meslamtaedy". Krallowie, którzy używali tego ołtarza, nazywają swego mistrza Meslamtaeda.

Wyprodukujemy truciznę na skalę masową i udostępnimy ją Sanctum.

Jednak pytanie jest nadal bez odpowiedzi: Jeszcze nam się nie udało opracować antidotum. Nawet nie wiem, od czego zacząć.

Dzień 77

Przed paroma dniami Garnis upuścił fiolkę z Krwią Meslamtaedy i opryskała go jej zawartość.

Wprawdzie szybko ją zmył, ale od tego czasu wciąż się zmienia. Jego skóra i mięśnie tracą swoją spójność.

Poprosiłem o pomoc Sanctum, ale kiedy w końcu dali odpowiedź, powiedzieli, że Lady Yustiel opuściła Sanctum i stracili z nią kontakt.

Zdaje się, że musimy polegać na sobie. Muszę wyprodukować antidotum i wyleczyć Garnisa – nieważne, jakim kosztem.

Dzień 100

Mam ogromne kłopoty. Wydaje mi się, że trucizna dopadła również mnie. Moja skóra powoli się topi.

Garnis zmienił się tak bardzo, że go prawie nie rozpoznaję. Wygląda prawie tak samo jak Śluzaki, które żyją w tej okolicy.

Przypuszczam, że Garnis wydziela tę samą truciznę i że w ten sposób naraziłem się na jej działanie. To jedyne logiczne wyjaśnienie.

Jeśli moja hipoteza się zgadza, wkrótce cały Verteron będzie w niebezpieczeństwie – być może nawet także okoliczne regiony.

Dzień 117

Nie mogę już trzymać długopisu.

Być może to ostatni wpis.

Garnis powiedział, że Lady Y. pozwoliła nam zgnić.

Badać dalej... bez sukcesu... krew też... (Dalsze pismo nieczytelne.)

Naszą głupotą jest całe nasze zepsucie...