Co u ciebie słychać?

Mój tata zawsze mówi, że najchętniej całe życie pracowałby jako pasterz, gdyby nie był już dorosły.

Mówi także, że czas, który spędził ze zwierzętami wśród natury, był najszczęśliwszym okresem w jego życiu.

Uwierzyłem w słowa mojego ojca i dlatego zostałem pasterzem. Ale nadal nie wiem, co jest takiego szczególnego w byciu pasterzem.

Średnio się bawię na łonie natury, a poza tym karmienie zwierząt i sprzątanie po nich jest uciążliwe.

Do zobaczenia niebawem!