Niech Ariel cię strzeże.

Nie rozumiem, czemu Sarantus tak się spieszy.

Ciągle wszystkich strofuje, że jesteśmy za wolni, nawet jeśli wykonamy polecenie z powodzeniem. Sądzę więc, że nasz sukces nie oznacza jeszcze, że jesteśmy wystarczająco szybcy?!

A połowa jego poleceń to tylko prace interwencyjne i ćwiczenia. Ktoś musi mu kiedyś powiedzieć, żeby przestał tak stroszyć swoje piórka.

Ostrożnie, bo cię jeszcze usłyszy.