Ostrożnie! Samolot Eterowy to bardzo wrażliwa maszyna. Musisz się z nim obchodzić bardzo delikatnie.
Należy go poddawać częstym przeglądom technicznym, aby mógł utrzymać się w powietrzu.
To wspaniałe maszyny. Szkoda tylko, że to są takie Eterowe Porgusy. Wiele bym dał za alternatywne paliwo, ale obawiam się, że nigdy takiego nie znajdziemy.
Ależ tak, to jest problem. Byłoby naprawdę szkoda, gdybyśmy musieli go unieruchomić, ale nie możemy sobie pozwolić na zużywanie jeszcze większej ilości Eteru.
Lausus zajmuje się właśnie opracowywaniem alternatywnego środka transportu, po którym wiele sobie obiecujemy.
Byłbym razem z nim po tamtej stronie gdyby nie to, że tak bardzo trzeba dbać o Samoloty Eterowe.
W Inggison istnieje region znany z bardzo silnych wiatrów. Wieją tak mocno, że można obserwować je pędzące po niebie.
Ma to pewien związek ze szczelinami wytworzonymi przez Tiamata. Wiesz przecież, że Eter wytryskuje czasem z otworów w ziemi? Zakładamy, że chodzi tutaj o podobne zjawisko.
Jeśli się wskoczy na jeden z tych prądów wietrznych, można się przenieść swobodnie w inne miejsce, tylko że nie mamy pojęcia, gdzie one się kończą. Badaniem tego zjawiska zajmuje się Lausus. Możesz pójść do niego i zapytać, jakie postępy uczynił w nanoszeniu prądów wietrznych na mapę?
Te prądy wietrzne posiadają ogromny potencjał.
Gdy tylko ustalimy, dokąd one prowadzą i jak możemy ich bezpiecznie używać, będziemy mogli zaoszczędzić zarówno czas jak i Eter.
Byłoby to naturalnie ogromną strategiczną korzyścią. Idź teraz. Ustal, jakie postępy uczynił [%dic:STR_DIC_N_Lausus].
Chyba żartujesz.
Chyba nie ma nikogo, kto chciałby wskoczyć na prąd wietrzny? Zmień lepiej lekarza, jakieś świństwa ci przypisuje.
Hmmm... i jeszcze trochę w lewo... dookoła klifów, następnie ostry zakręt pod górę i na wschód.
Gdzie jest mój fioletowy atrament?
Atrament... atrament... cholera. Gdzież on jest?
Ha ha ha! Nie może się już doczekać, co? Gdy po raz pierwszy usłyszał o prądach wietrznych, nie chciał mi wierzyć. Teraz nie może się już doczekać, by tu przyjść i je wypróbować, ale zamiast tego tkwi w bazie w serwisie naprawczym. Ha!
Biedaczek. Niee! Nie do końca. On kocha te samoloty. Dostanie to, czego chce. Gdyby tylko udało mi się znaleźć fioletowy atrament... ach! Tu jest. Pozwól mi jeszcze dopisać ostatni akapit.
Tak! Zanieś to Laokonowi... ostrożnie, jest jeszcze wilgotne. Do tej pory zaznaczyłem na mapie dopiero dwa prądy wietrzne, ale z pewnością znajdę ich więcej. Wszystko znajduje się w raporcie.
Nie! Nie tak! Oberwiesz sobie skrzydło! Musisz to zrobić tak...
No, teraz już dużo lepiej. Zaczynasz mieć wyczucie. Jeszcze może około 30 lat i będziesz profesjonalistą.
Witaj, [%username]. Znalazłeś[f:"Znalazłaś"] Laususa? Naniósł na mapę jakieś nowe prądy wietrzne?
Hmm... bardzo kolorowe. Bardzo szczegółowe. Ale ten akapit wygląda jak kopia tamtego.
Mam nadzieję, że nie stracił orientacji podczas obliczeń. Od czasu do czasu jest trochę... roztargniony. Muszę dać to komuś do sprawdzenia, ale początek jest dobry i raport wydaje się być bardzo szczegółowy.
Im wcześniej znajdziemy wszystkie prądy wietrzne i zaznaczymy je na mapie, tym szybciej będziemy mogli zmniejszyć zużycie Eteru i zapewnić przerwę moim samolotom. Dziękuję, że tam śmignąłeś[f:"śmignęłaś"]. Pozwól, że wręczę ci za to nagrodę.
Porozmawiaj z [%dic:STR_DIC_N_Lausus]em.
Porozmawiaj z [%dic:STR_DIC_N_Laokoon]em.
Zanieś Laokonowi raport Laususa na temat prądów wietrznych.
Lausus chce odnaleźć nowe prądy wietrzne, a Laokon prosi cię o przyniesienie jego raportu.
Zaniosłeś[f:"Zaniosłaś"] Laokonowi raport, a on ci podziękował.