Witaj.
Pochodzę z bardzo bogatej rodziny, ale zawsze żal mi było cierpiących ludzi.
Ubodzy, dzieci, niedołężni lub chorzy, o których nikt się nie troszczy...
Dlatego wcześnie nauczyłem się walczyć, żeby wstawiać się za słabszymi. W starszym wieku oszczędzałem, żeby wspierać biednych.
Ale stało się dla mnie jasne, że samodzielnie nie uda mi się zmienić Atrei.
Świat, w którym wszyscy ludzie są szczęśliwi, to iluzja.