Wyobraź sobie, że masz pod sobą wielu wiernych niewolników.
Ci niewolnicy odwalają cała robotę, tak że ty możesz wieść sobie przyjemne życie.
Jednak nagle twoi niewolnicy znikają bez słowa. Co byś sobie wtedy pomyślał[f:"pomyślała"]?
He, he, he. Prawda. Wkurzyłbyś[f:"Wkurzyłabyś"] się.
W: [%dic:STR_DIC_W_LDF4a_SZ_D] jest pełno pracujących: [plur][%dic:STR_DIC_M_LDF4A_D_DragonFly_58_An]. Pójdź tam i zabij ich.
Ponieważ leniwe Drakany są całkowicie zależne od swoich robotników, ich nieobecność będzie dla nich ciężkim ciosem.
Nie spodziewam się, że pozbycie się kilku robotników spowoduje wielkie szkody.
Ale nawet mały cios potrafi wykończyć cały oddział.
Czytałem gdzieś o tym w książce na temat strategii ... Tylko jaki był jej tytuł ...
Ach, teraz to i tak bez znaczenia. Pokonałeś[f:"Pokonałaś"] Leoosy Strażników?
Dobrze!
Drakany połapią się dopiero później.
Pomyślą, że ich robotnicy uciekli.
Hehehe, już sama myśl o tym napawa mnie radością.
Wykończ Strażników Leoos z: [%dic:STR_DIC_W_LDF4a_SZ_D] ([%2]/11).
Porozmawiaj z: [%dic:STR_DIC_N_Boeyazu].
Zlikwiduj robotników Drakanów i tym samy wpędź Drakanów w kłopoty.
Jeśli wierzyć Bojazowi, unicestwienie robotników Drakanów wpędzi same Drakany w poważne tarapaty.
Po tym jak w zniszczonych zapieczętowanych miejscach zabiłeś[f:"zabiłaś"] Strażników Leoos i wróciłeś[f:"wróciłaś"] do Bojaza, ucieszył się tym małym, ale trwałym spustoszeniem w siłach zbrojnych Drakanów.