Bądź pozdrowiony[f:"pozdrowiona"], Daeva.

Założę się, że zadajesz sobie pytanie dlaczego stary kapitan Jackdaw szwenda się tu samemu jak szczur lądowy. Dlaczego tak w ogóle jest tu pirat? Oczywiście z powodu skarbu.

Niestety moi ludzie chcieli skarbu bardziej niż ja, Daevi. Ale nie bardziej niż chciał go Jackdaw... chcieli go bardziej niż Jackdawa. Jednak Lord Marchutan dał każdemu marynarzowi to, na co zasłużył... tak. Buntownicy błąkają się po plaży jak przeklęte potwory, hoho!

Nie mogą pływać, bo są potworami, ale też nie mogą opuścić morza, ponieważ są piratami. Los może być okrutny, Daevi.

Okrutny los.