Nie ma czasu na bezczynne siedzenie, Daeva, nie ma czasu. Shugo pracują do upadłego i ledwo wiążą koniec z końcem.

Jeszcze tak nie musiałem w życiu tyrać. Zrób to, zrób tamto, nie rób tego, nie rób owego ... to po prostu za dużo! Jangjangjang!

Ale potrzebuję przerwy. Przynajmniej jakiejś małej. Mini tyci, tylko na zamknięcie oczu.

Strażnicy potrzebują nowych dostaw, a ktoś musi im je przecież przywozić. Dostawy same się nie przywiozą, jak może wiesz.

Co ... dlaczego tak się na mnie patrzysz?

Czy maltretują cię nadzorcy pracowników? Tak po prostu.

Nadzorca Numonerk jest ... bardzo przyjacielski i dobrotliwy. Spytaj go, a powie ci sam! Nigdy nie latałby z pejczem ... nigdy! Nigdy nie groziłby nim biednym robotnikiem ... o nie ...

Daeva, możesz być pewny[f:"pewna"], że rękojeść tego pejcza, którego nie ma nadzorca Numonerk, nie jest też wysadzana odium. Nie, nie ... to niemożliwe.

Nadzorca Numonerk dba o to, by dawano nam jedzenie i dobrze nas wynagradzano. Nadzorca Numonerk jest dla nas wszystkich jak ojciec ... jak bohater. Co byśmy zrobili bez nadzorcy Numonerka?

Hmmm ...