Ledwie przybyłeś[f:"przybyłaś"] w te okolice, a już się wsławiłeś[f:"wsławiłaś"]. Najemnicy rzadko zostają wybrańcami; obawiam się, że wciąż będziesz musiał[f:"musiała"] udowadniać swą wartość, zanim co bardziej cyniczni Daeva uznają cię za jednego[f:"jedną"] z naszych.
Będzie do tego z pewnością mnóstwo okazji. To niebezpieczne czasy – naszemu krajowi z każdej strony zagraża niebezpieczeństwo.
Nawet z góry. Popatrz w górę, [%username].
Za największe niebezpieczeństwo uważa się możliwość wtargnięcia Asmodianów lub Balaurów przez Bramę Otchłani. Ale oprócz tego są jeszcze inne niebezpieczeństwa. I są związane z eterem.
Brama Otchłani jest właściwie pewnego rodzaju cmentarzem eteru. Tam bowiem znika moc eteru. Ale czasami fragmenty mocy zmodyfikowanego eteru spadają na Atreię.
Dlatego też wielu Daeva chroni Bramę Otchłani dzień i noc. Nie można bowiem dopuścić do tego, aby Elyosi zostali zranieni fragmentami.
Cieszę się, że pytasz. Mamy za mało strażników, żebyśmy sami mogli zająć się tymi fragmentami, a ty mógłbyś[f:"mogłabyś"] od razu wykazać się swoimi umiejętnościami.
Odszukaj strażnika: [%dic:STR_DIC_LA147]. Strzeże bramy od samego jej powstania. Należy już prawie do stałego wyposażenia!
Znajdziesz go tam na górze.
Właśnie, tam na górze! Przecież teraz masz skrzydła, mój[f:"moja"] drogi[f:"droga"]. Czas je zatem wypróbować!
Nie ma powodu do obaw, [%username]. Zważaj na swoją wytrzymałość i dopilnuj, żebyś wylądował[f:"wylądowała"], gdy zaczniesz się męczyć.
Przy wszystkim, co robimy, latanie jest najważniejsze. Wkrótce wejdzie ci w krew i będziesz latać, jak ptak.
A więc masz mi pomóc, powiadasz? Pff ... czas najwyższy!
Gdyby więcej Daeva ujrzało ten straszny widok, jak fragment z Otchłani kogoś rozgniata, to miałbym tłum chętnych, przysięgam!
No to do pracy. Musisz zniszczyć fragmenty, zanim stracą energię eteru i spadną na ziemię.
I od czasu do czasu rób sobie przerwę. Żebyś mi nie spadł[f:"spadła"] na jakiegoś biednego, nieświadomego niczego Shugo – to byłaby dokładnie taka ironia, której akurat nie potrzebuję.
Może to, że upadek jest bardzo bolesny?
Zobacz, tak naprawdę jedyne niebezpieczeństwo tych fragmentów polega na tym, że spadają. Nie wydzielają żadnych szkodliwych oparów ani niczego takiego. Nie polegaj jednak oczywiście na tej wiadomości – nasi badacze wciąż jeszcze nie wiedzą wszystkiego o Otchłani.
Na co czekasz, [%userclass]?
Ach, racja. No więc dobrze, posłuchaj: możesz roztrzaskać fragmenty za pomocą włóczni lub zniszczyć zaklęciem, z dystansu lub z bliska.
Jeśli jednak twoja wytrzymałość się zmniejszy i się zmęczysz, to na Aiona, poszukaj sobie bezpiecznego miejsca do lądowania, zanim będzie za późno!
Pamiętaj, że możesz o wiele dłużej szybować, niż latać. Gdy zniszczysz dostateczną ilość fragmentów, to zgłoś się do: [%dic:STR_DIC_LA146].
Te fragmenty stanowią ciągłe zagrożenie.
Wiszą nam nad głowami jak miecze. W każdej chwili bez ostrzeżenia mogą spaść w dół i trafić kogokolwiek. A jednak jest niewielu chętnych, żeby przeciwdziałać temu zagrożeniu.
Co z tobą, [%userclass]? Czy pomogłeś[f:"pomogłaś"]: [%dic:STR_DIC_LA147]?
A zatem twoje wzniesienie się sprawiło o wiele więcej! Wyzbyłeś[f:"Wyzbyłaś"] się swoich przyzwyczajeń najemnika i swej chciwości i zacząłeś[f:"zaczęłaś"] działać dla dobra innych.
Co za postępy! Pernos byłby z ciebie dumny. Weź to, [%username].
Porozmawiaj z: [%dic:STR_DIC_LA146]
Porozmawiaj z: [%dic:STR_DIC_LA147]
Zniszcz unoszące się Fragmenty Otchłani ([%8]/3)
Porozmawiaj z: [%dic:STR_DIC_LA146]
Fragmenty Otchłani zagrażają cytadeli. Pomóż: [%dic:STR_DIC_LA146], który rozpaczliwie próbuje je unieszkodliwić, zanim ktoś zostanie ranny.
Otrzymałeś[f:"Otrzymałaś"] rozkaz, żeby porozmawiać z Kaironem.
Martwił się dużą ilością Fragmentów Otchłani, które zagrażały bezpieczeństwu cytadeli. Poprosił cię, żebyś pomógł[f:"pomogła"] Hynopsowi, który strzegł Bramy Otchłani.
Pomogłeś[f:"Pomogłaś"] mu zniszczyć fragmenty z Otchłani, a następnie złożyłeś[f:"złożyłaś"] raport Kaironowi.