Pozdrawiam cię.

Byłem w zasadzie pielgrzymem, który odwiedzał święte miejsca, by przebudzić się jako Daeva.

Ale zwyczajnie nie udało mi się przebudzić jako Daeva, choć odwiedziłem wiele świętych miejsc. Właściwie pogodziłem się z tym, że umrę na ołtarzu. A wtedy w końcu jednak już jako stary człowiek stałem się Daeva.

Co mi z tego, że teraz stałem się Daeva?

Jestem za stary, by trenować w Próbie Ognia.

Dlatego spędzam czas podróżując.

Nie jestem wcale Daeva, tylko nieśmiertelnym starym człowiekiem...

Do zobaczenia niebawem!