‑ Vaphutanar – Wprowadzenie ‑
W erze znanej jako Epoka Przebudzenia, Aion stworzył niezliczone kreatury, które mogły swobodnie poruszać się w Atrei. Było to, zanim przybyli Balaurowie i zgładzili ponad 90% tych organizmów.
W tejże Epoce Przebudzenia miała istnieć specjalna kreatura, tajemniczy Vaphutanar. Jest jednak niewiele dowodów popierających jego istnienie.
Ten raport dotyczy archeologicznych badań tej zapomnianej kreatury, Vaphutanara, jak również rozważań historycznych mających na celu udowodnienie jego istnienia.
- Etymologia nazwy "Vaphutanar" -
Język staroatrejski w ogromnej mierze opiera się na interpretacji. Dlatego przetłumaczenie słowa "Vaphutanar" wymaga wielu wniosków i przypuszczeń. Mimo to myślę, że interpretacja jest możliwa.
Panuje ogólna zgodność co do tego, że rdzeń wyrazu "Vaphuta" oznacza "duży". "Nar" jest określeniem na "istotę boską" lub, co w tym przypadku bardziej prawdopodobne, "skrzydło".
Vaphutanar oznacza zatem "wielkie skrzydło". Dowód popierający ten wniosek zostanie przedstawiony w kolejnym rozdziale.
- Morfologia "Vaphutanara" -
Legenda z Poeta mówi, że Vaphutanar posiadał gładki tułów, przypominający kondora i rzucające się w oczy upierzenie łba.
Jego skrzydła miały być wystarczająco duże, żeby zakryć słońce i wystarczająco silne, aby jednym uderzeniem spowodować wichurę. Jeśli wziąć to pod uwagę, interpretacja słowa "Vaphutanar" jako "wielkie skrzydło" wydaje się być właściwa.
Niestety, w szerokich kręgach akademickich jest nadal wiele wątpliwości. Większość naukowców, którzy zajmują się tym tematem, wciąż twierdzi, że Vaphutanar jest niczym więcej, jak tylko wywierającym silne wrażenie wyobrażeniem ludzi antyku.
Przepiękny wygląd Taloona, króla kondorów, który żyje w kraju przy Ruinach Zumionu, wskazuje jednak na co innego.
Historie prymitywnych ludzi i Sapienów pokazują, że wiele plemion odbywało rytuały przejścia, podczas których poddawano zwykle próbie odwagę lub siłę członka plemienia.
Odkryte niedawno malowidło ścienne Krallów Kishar wydaje się ukazywać jedyny w swoim rodzaju rytuał przejścia Balaurów, podczas którego bojownicy otaczają olbrzymiego ptakopodobnego potwora, a w tle dla wsparcia znajdują się Kralle.
Gdyby Vaphutanar rzeczywiście był gigantycznym potworem, jak opisuje go ta historia, to dla Drakanów nie byłoby bardziej kuszącego łupu.
- Wniosek -
Przeczesałem całą Atreię – od Poeta do Heiron – w poszukiwaniu niezbitych dowodów na jego istnienie, ale znalazłem niewiele.
Ryzykowałem życie, aby znaleźć dowody. Podróżowałem przez Bramę Otchłani i na darmo przeszukiwałem bezkresną Asmodae. Jedyna nadzieja na znalezienie dowodu, jaka mi jeszcze pozostała, leży w kraju Balaurów.
Prawdopodobnie dowód na istnienie Vaphutanara nie leży po stronie Elyosów ani Asmodianów – a po stronie Balaurów. Szanse przedstawiają się dobrze.
Badanie legendarnego Vaphutanara musi być kontynuowane tam, w Balaurea. Ale jak?